5 wrz 2008

Trend is your friend

Trend powinien być uznawany tak długo dopóki trwa. Trend wyznaczany powinien być przy pomocy linii trendu. Zazwyczaj uznaje się, że im więcej razy kurs odbije się od linii trendu tym trend jest silniejszy. Oczywiście kiedyś linia trendu zostanie przebita i trend się zmieni. Jednak kiedy kurs zbliża się do linii trzeba uznać, że bardziej prawdopodobne jest odbicie się od linii, a nie przebicie. Niektórzy twierdzą, że gdy trend odbił się już kilka razy od linii to prawdopodobieństwo zmiany kierunku jest większe. Dlaczego? Czy wyrzucenie 10 razy z rzędu reszki powoduje, że 11 raz szansa na reszkę jest mniejsza niż na orła? (Patrz mój poprzedni wpis Jak wyrzucić orła?) Czasem przypadkiem trafią, gdy trend jest słaby i przy trzecim czy czwartym teście linia zostanie przebita. Jednak ignorując zasadę "trend is your friend" tracą szansę na zarobki w tych długich, wyczerpujących trendach, które w praktyce są najlepszą okazją do zarobków w chaotycznym świecie giełdy. Przykład pierwszy z pod ręki. Wykres WIG20 z zamknięcia dnia wczorajszego (tj. 04.09.2008):
Trend trwa już prawie 10 miesięcy a kurs odbił się już 4 razy od linii trendu i właśnie testuje ją po raz 5. Ktoś, kto chce inwestować długoterminowo powinien otworzyć krótką pozycję w grudniu (po pierwszym odbiciu, które faktycznie uformowało linię trendu, wcześniej nie było jej co oczywiste) i nadal przy niej trwać, cieszyć się z zysków i zamknąć dopiero po skutecznym przebiciu trendu (czyli wejściu o ok 2-3% ponad linię). Kto chce grać krótkoterminowo może otwierać pozycje krótkie w okolicy linii trendu i zamykać je niżej szukając dołków. W dołkach otwierać pozycje długie i zamykać je po dojściu do linii trendu. Wystarczy, że trend zostanie zachowany w co najmniej 2 próbach i nasz zarobek będzie niemal pewny.

Kiedyś trend się skończy i podążając za nim doznamy straty, ale ucinając ją w porę nie stracimy dużo zachowując większość zysków. Po co więc ryzykować grając po prąd? Skoro kurs odbił się już 4 razy, to czemu nie miałby odbić się po raz 5. A więc czyś inwestor długoterminowy, czy spekulant pamiętaj: trend is your friend.

PS: Dziś WIG20 jest już 2.5% na minusie, więc wygląda na to, że i tym razem trend zostanie zachowany, a kolejną próbę przełamania linii trendu można uznać za nieudaną. Ciekawe jak głębokie będą spadki tym razem?

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo ciekawy blog.
Mimo że jeszcze nie dużo postów, to ich dobra treść rokuje na bardzo wartościowy i przydatny blog. Oby tak dalej - powodzenia.

Cheed pisze...

Należy jednak pamiętać, że zarabiać możemy również w okresie bessy i to nie tylko na spadkach. Na giełdzie zawsze znajdą się perełki, tyle że ich odszukanie może czasem graniczyć z cudem.

Kot w gołębniku pisze...

Od roku próbuję wyszukiwać takich perełek i idzie mi ciężko. Na szczęście jak do tej pory robię to na niewielką skalę traktując to jako naukę. Nie twierdzę, że na akcjach w czasie spadków nie da się zarobić, ale trzeba mieć bardzo silną wolę aby zawsze w porę przyznać się do błędu i wycofać z małą stratą.

Greedy Paul pisze...

zgadzam się w zupełności:)


Disclaimer:
blog ten
jest blogiem hobbystyczno-edukacyjnym. Jego treść nie powinna być interpretowana jako rekomendacja jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. Autor nie jest zarejestrowanym doradcą finansowym w Polsce, a wszelkie decyzje inwestycyjne są wyłączną odpowiedzialnością czytelnika.